Dzisiejszy świat nieustannie gdzieś pędzi. Na wyciągnięcie ręki ma nam co raz więcej do zaoferowania, lepszą prace, wyższe zarobki, nowe kontakty towarzyskie, nieograniczone możliwości rozwoju. Miewamy setki wirtualnych przyjaciół a rodziny często rozproszone po swoich własnych sprawach. Dryfujemy w życiu od brzegu do brzegu często desperacko szukając bezpiecznego portu, gdzie w tym zwariowanym świecie mamy nadzieje na magie w partnerskiej intymności.
Oczekujemy często miłości idealnej, gdzie będziemy dzieli z partnerem aspiracje, lęki, tęsknoty, uczucia. To co dawniej dawał nam cały system rodzinny dziś oczekujemy tego wszystkiego od jednego partnera. Obecnie oczekiwania wobec miłości nigdy wcześniej nie były tak wyolbrzymione. Pragniemy by partner był przyjacielem, powiernikiem, namiętnym kochankiem a miłość ma być bezwarunkowa i trwać w uniesieniu na długo. I to długo stało się obecnie co raz dłuższe.
Pary, które zgłaszają się na terapie często inwestują wiele energii w budowanie relacji w miłości i szczęściu, ale końcowe poczucie ich rozczarowuje. To finalne poczucie z którym zostają określa ich poziom satysfakcji ze związku. Zawód, który przeżywają jest często początkiem do pogłębiających się trudności między partnerami jak zdrady, rozstania czy walka o to co powinno przysługiwać w związku.
Dla wielu miłość to stan permanentny, w którym stale mają być oczarowani, zrozumieni i uspokajani przez tych drugich. Uwierzyliśmy, że nasze pragnienia oraz pokusy są drogą do spełnienia by nasze życie stało się pełne i szczęśliwe. Tym samym brak w naszym życiu miejsca na rozczarowania, przeżywanie frustracji czy odraczania potrzeb.
W takim tempie współczesnego świta partnerom trudno znaleźć miejsce na to realnie piękne w intymności, w obliczu stawiania miłości tak wysokich oczekiwań umyka nam to co jest możliwe w związku. Zanim podejmiecie decyzje o rozstaniu warto udać się do specjalisty, terapeuty rodzinnego lub par, który pomoże Wam w problemach które się pojawiły w waszej relacji.
Zgodzę się z pionierką terapii systemowej Virginią Satir, która mawiał, że:
“Życie nie jest takie, jak powinno być. Tak właśnie jest. Sposób radzenia sobie z tym faktem robi różnicę.”
Be the first to reply